Wylewki po raz kolejny


Szłam właśnie do szkoły, kiedy zobaczyłam, że na mojej drodze są roboty budowlane. Podeszłam bliżej i udało mi się dojrzeć, że robotnicy właśnie wylewali posadzki betonowe. Wszystko wyglądało bardzo precyzyjną pracę i byłam pewna, że sama nie mogłabym jej wykonywać. posadzki Poznań to nie jest coś, czym mogłabym się zajmować w przyszłości, bo jestem zbyt roztrzepaną osobą i bez wątpienia nic by nie wyszło z tej całej wylewki. Podejrzewam, że zostałabym zwolniona z takiej pracy po jakiś dwóch dniach pracy maksymalnie, chociaż w sumie to wątpię, żebym chociaż tyle była w stanie tam wytrzymać. Podeszłam trochę bliżej robotników, którzy wylewali swoje posadzki maszynowe i przyjrzałam się sprzętowi, którego używali. Wyglądało to wszystko na bardzo ciężkie i trudne w obsłudze. Pewnie nie byłabym w stanie nawet utrzymać czegoś takiego w dłoni, a ci mężczyźni robili to z taką łatwością, jakby trzymali w rękach torbę z zakupami, a nie bardzo ciężkie sprzęty. Wykonywali te wszystkie wylewki z wielką precyzją, co wydało mi się niemożliwe, mając na uwadze to, czego musieli do tego używać. To musiała być bardzo ciężka praca i w sumie to byłam pod dużym wrażeniem tego, co robili ci panowie. Serio.